piątek, 16 listopada 2012

Knicks @ Spurs 104:100 15/11/2012


       Po tym spotkaniu znamy już chyba odpowiedź na pytanie, czy 'Knicks are for real?'. Przed meczem mówiono, że jeśli Spurs przegrają ten pojedynek to tak naprawdę nic się nie stanie, bo są drużyną koncentrującą się wyłącznie na zwycięstwach w Play-Offs. Cóż, moim zdaniem, to spotkanie miało jednak znaczenie- Popovich chciał jako pierwszy zadać cios niepokonanym Knicks i obie drużyny robiły wszystko, żeby ten mecz wygrać. San Antonio przeważało przez większą jego część, ale w końcówce znowu wyglądali jak w pojedynku przeciwko Thunder z ostatnich Play-Offs. Knicks powoli stają się drużyną lubiącą decydować o losie meczu w jego ostatniej odsłonie, choć trzeba przyznać, że przy 12-sto punktowej stracie trudno było się spodziewać takiego powrotu. 

PIERWSZE PIĄTKI:

Felton, Kidd, Brewer, Anthony, Chandler

Parker, Green, Leonard, Duncan, Blair

1 KWARTA 33:31

Spotkanie rozpoczeło się od małego konkursu rzutów za 3 punkty- tak jakby obie drużyny chciały udowodnić swoją wyższość w tym elemencie. Gra była toczona w szybkim tempie, oddano wiele rzutów z pół-dystansu po obu stronach parkietu. Knicks dzielili się piłką i w ataku prezentowali grę do jakiej nas przyzwyczaili w trzech pierwszych meczach tego sezonu. Natomiast w defensywie grali mniej intensywnie, do tego gubili się w rotacji i pozwalali na oddawanie rzutów Spurs z czystych pozycji po zasłonach.

Kluczowa akcja: Carmelo Anthony powstrzymuje pod obręczą Splittera, piłka trafia w ręce J.R. Smitha, ten w kontrataku zauważa wolnego Felton, który trafia za 3 punkty
Najlepszy zawodnik: Kawhi Leonard

2 KWARTA 55:57 (22:26)

Rezerwowi Knicks na początku drugiej kwarty popisali się grą zespołową, która była dowodzona przez Pablo Prigioniego. 'Maestro' niestety nie dawał rady po drugiej stronie parkietu i miał spore problemy z upilnowaniem Tony Parkera, który z łatwością przedostawał się pod obręcz Nowojorczyków. Wydawać się mogło, że Parker po wejściu Feltona nie będzie w stanie wykorzystywać swojej szybkości, jednak w kolejnej akcji zgubił rozgrywającego Knicks crossoverem i zdobył punkty z faulem- nie było na niego sposobu. Knicks znowu okazali się gorsi w walce na tablicach, notując 7 mniej zbiórek od Spurs. Do tego gracze z San Antonio zdecydowanie lepiej egzekwowali rzuty (ponad 52% skuteczności z gry przy 39% Knicks) 


Kluczowa akcja: Na 44 sekundy do końca meczu Tony Parker chce szybko zakończyć akcję, tak aby Spurs zyskali dodatkowe posiadanie piłki, bez zastanowienia wjeżdża w pole 3 sekund Knicks, mija Chandlera i kończy udanym lay-upem. Knicks wznawiają i po drugiej stronie Melo jest zablokowany pod koszem przez Duncana. Parker znowu markuje wejście w pomalowane i oddaje piłkę do Manu na obwodzie, który powtarza ten sam ruch co Parker, przy tym skupiając na sobie obronę i robiąc więcej miejsca dla Greena czekającego na podanie w rogu. Green dostaje piłkę, kozłem w lewo robi sobie więcej miejsca i na sekunde przed końcem trafia za 3 punkty dając Spurs prowadzenie w pierwszej połowie.
Najlepszy zawodnik: Tony Parker

3 KWARTA 72:76 (17:19)

Oba zespoły grały bardzo zaciekle w tej części gry, co odbiło się też na ich skuteczności. Nowojorczycy trafili zaledwie 25% swoich rzutów, pudłując wiele jumperów z pół-dystansu. Tony Parker, do spółki z Manu Ginobilim kontynuwali szturm na obręcz Knicks, którzy nie mogli znaleźć sposobu na powstrzymanie dwójki obrońców Spurs. Na szczęście dla Nowojorczyków podobną rolę wypełniał Raymond Felton. Mecz intensywnością zaczął przypominać pojedynek w Play-Offs.
 
Kluczowa akcja: Melo przy zbiórce walczył o piłkę z Jacksonem, który przeturlał ją przy linii bocznej zaraz przed nosem Novaka, na połowie Knicks uzyskał nad nią kontrolą i z czystej pozycji oddał celny rzut za 3 punkty, tym samym dając Spurs prowadzenie 73:69.
Najlepszy zawodnik: Raymond Felton

4 KWARTA 104:100 (32:24)

Najpierw spudłował Sheed, a chwilę później Novak rzucił airballa za 3. Knicks byli mordowani pod koszem przez Splittera- wynikało to w głównej mierze z opuszczania pola 3 sekund przez Chandlera, który po pickach przejmował Parkera i nie miał czasu by wrócić do Brazylijczyka. Popovich popełnił duży błąd ściagając z parkietu Splittera, który wyglądał jakby znalazł sposób na Knicks- cóż, nawet najwięksi się mylą. Nowojorczycy zacieśnili obronę znowu w ostatniej części gry, chociaż przy 12-sto punktowej stracie i 7 minutach na zegarze podopieczni Woodsona mieli tylko teoretyczne szansę na powrót do meczu. Knicks nie musieli dokonywać zatrzymań Spurs przez całą długość trwania spotkania, wystarczy że zrobili to w decydującym momencie. Sygnałem do ataku były dwa celne rzuty za 3 punkty 'floor generala', Jasona Kidda. Chwilę później Kidd przechwytem poderwał swoich kolegów to twardszej gry po drugiej stronie parkietu. Jego kolejny przechwyt uruchomił akcję meczu, która dała Knicks 2-punktowe prowadzenie. W następnej akcji Spurs wyprowadzeni przez obronę Knicks zderzyli się z zegarem wskazującym czas do oddania rzutu (według Seana Elliotta dopiero trzeci raz w tym sezonie przydarzyło się to podopiecznym Popovicha). Później była znowu trójka Kidda i energiczny put-back w wykonaniu Tysona Chandlera, przesądzający o losach spotkania. W drugiej połowie Spurs zdobyli tylko 43 punkty- wliczając w to nieistotny rzut za 3 punkty Leonarda.

Kluczowa akcja: Jason Kidd przechwytuje piłkę, uruchamia fast-break, podaje do Melo, ten oddaje pod kosz do Feltona, który dostrzega niepilnowanego na obwodzie J.R. Smitha, który rzadko się myli w tym sezonie przy rzutach za 3 punkty, Smith trafia, a Knicks wracają na prowadzenie 97:95

Najlepszy zawodnik: Jason Kidd

OCENY ZAWODNIKÓW (1-10):

9 Raymond Felton- zdecydowanie najlepszy występ w tym sezonie, dobry point-guard charakteryzuje się nie tylko wyostrzonym zmysłem dostrzegania wolnych kolegów, ale również zdolnością łamania defensywy przeciwników, Felton swoim wjazdami kładł dodatkowy nacisk na obronę Spurs, przy tym nie tracił z pola widzenia swoich kolegów, niesamowicie silny- ironicznie jego masa staje się jego atutem
 
8,5 Jason Kidd- Emeryt? Dom starców? Ja bym go nazwał profesorem koszykówki. Ponownie swoją grą przechylił szalę zwycięstwa na korzyść Nowojorczyków. Dzięki niemu Knicks pozostają w grze bezwzględu na wynik. Udowadnia, że to nie ilość a jakość ma największe znaczenie w tego typu pojedynkach. Ograniczanie go do roli mentora Lina byłoby grzechem...

7 Ronnie Brewer- zaskakująco skutecznie w ataku, znakomita akcja z Melo- ścięcie zakończone dunkiem, niezmordowany w utrudnianiu rozgrywania akcji Spurs, kilkukrtonie uprzykrzał im życie po prawej stronie parkietu wybijając piłkę na aut lub dokonując przechwytu

7,5 Carmelo Anthony- przed meczem zastanawiałem się kto będzie pilnował Melo, ale odpowiedź była chyba zbyt oczywista (Popovich też zapomniał o tym przez moment ściagając go z parkietu, by po kilku sekundach wpuścić go ponownie), Anthony został zamknięty przez Stephena Jacksona, ale robił wiele innych rzeczy, udowodnił, że to nie musiał być jego show, że jest gotów się poświęcić dla zespołu, w podwojeniach wyszukiwał wolnych kolegów, znakomity występ w kontekście gry zespołowej, swoje słowa o zmianie popiera zachowaniem na parkiecie- nie musi zdobywać każdej nocy po 30 punktów, dostarczał tego czego Knicks potrzebowali najbardziej- zbiórek, a to świadczy o zaangażowaniu

7 Tyson Chandler- zastanawiam się czy to Spurs umiejętnie wyciągali go spod kosza, czy to czasami on sam z siebie zapędza się na te patrole po obwodzie, zostawiając obręcz bez opieki, Splitter robił z nim co chciał w pierwszej połowie czwartej kwartej, w drugiej połowie tej części gry, Tyson się zebrał do roboty i nie było mowy o błędach w obronie, do tego ten put-back slam. Po dwóch niecelnych rzutach zrezygnował z pół-dystansu

8 J.R. Smith- wchodzi z ławki i znowu robi dokładnie to samo co w poprzednich meczach, w tych obrotach z piłką widać, że jest nakręcony swoją grą, po drugiej stronie parkietu też nie spuszcza z tonu, wie jaka jest jego rola w zespole i wykonuje ją znakomicie 

5 Steve Novak- po raz pierwszy chyba od dwóch sezonów zaatakował obręcz i to skutecznie, nie ważne, że w fast-breaku. Wciąż niecelnie za trzy, chociaż to kwestia pewności siebie, którą niestety traci z każdym meczem, tak jak powiedział Szczerbiak w pomeczowej analizie- jeśli nie trafia musi robić inne rzeczy, ustawiać się do przyjęcia charge'u, nurkować po piłkę, szukać okazji do zbiórki, a przede wszystkim nie bać się kontaktu fizycznego, wtedy będzie przydatny dla zespołu

6 Pablo Prigioni- znowu solidnie na początku drugiej kwarty, ale niestety Parker był dla niego zwyczajnie za szybki, przez co musiał opuścić parkiet

7 Rasheed Wallace- Najlepiej punktujący Knicks w drugiej kwarcie (8 punktów), dalej momentami gubi się w obronie, ale nie wyglądało to już tak źle jak w meczu w Orlando, no i w końcu się wstrzelił za 3

Player of the Game: Raymond Felton






3 komentarze:

  1. Memphis Grizzlies - NY Knicks 3 30 jest transmisja na Canal+ Sport jeśli ktoś nie lubi oglądać ze stemów lub nie ma LP... a jeśli ktoś chce obejrzeć mecz z SAS bo nie miał okazji to wrzuciłem niestety na chomika:| http://chomikuj.pl/Gociuz/!+!+!+NBA+!+!+!+%28NYK+i+inne+zespo*c5*82y%29-+mecze/Mecze+NY+KNICKS/2012-2013-wszystkie+mecze/Listopad+2012/15.11.2012+-+San+Antonio+Spurs-NY+Knicks Ps. Wrzucam wszystkie mecze NYK tego sezonu. Jakość 540p 1.2GB plik. Jak dziś wygramy to pije cały weekend :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kuba jeszcze raz dodam robisz super temat z tymi meczami, bo nie zawsze mogę obejrzeć live. Gratki raz jeszcze.

    pamiętam Kamil , jeden z artykułów przedsezonowych, który tutaj nam przedstawiłeś, a mianowicie ten, w którym napisałeś, że NYK ściągają mistrzów, czy jakoś tak. Obyś się nie mylił:) Pozdro.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hejka, Nie ma sprawy mecze Knicks będą wszystkie wrzucone od razu tego samego dnia, ale może być różna godzina zależy jak wrócę z pracy :)ten dziś z Memphis chyba poszukam też z polskim komentarzem. Pewnie miło będzie posłuchać :)

    OdpowiedzUsuń