sobota, 10 listopada 2012

Mavericks @ Knicks 94:104 09/11/2012


       Jason Kidd i Tyson Chandler nie pozwolili, aby ich była drużyna- z którą sięgali po mistrzostwo NBA- tryumfowała na ich nowym terenie. Obaj spisali się znakomicie w obronie i w decydujących momentach swoją postawą przycznili się do czwartego zwycięstwa Nowojorczyków w tym sezonie. Knicks pozostają jedyną niepokonaną drużyną w NBA- mam nadzieje, że jeszcze wiele razy uda mi się powtórzyć to stwierdzenie. To najlepszy start sezonu od 1993 roku, kiedy zawodnicy z Madison Square Garden wygrali 7 pierwszych spotkań, aby później zdobyć mistrzostwo dywizji i dojść do finałów NBA.

PIERWSZE PIĄTKI

Collison, Mayo, Crowder, Brand, Wright

Felton, Kidd, Brewer, Anthony, Chandler

1 KWARTA 25:23

Knicks zagrali intensywnie w obronie, umiejętnie podwajali i zamieniali się kryciem (znakomita komunikacja ze strony Melo ustawiającego rotację w kryciu). Nie tylko defensywa przyczyniła się do wyjścia na prowadzenie Nowojorczyków, ale również dokonale rozgrywane akcje przez Raymonda Feltona, który popisał się świetnym przeglądem parkietu i dostrzegał kolegów z drużyny w korzystnych pozycjach do zdobycia punktów. Natomiast słabiej prezentowała się sytuacja na tablicach- największą wolą walki w tym elemencie gry wykazał się Carmelo Anthony. Sporo ożywienia, szczegółnie w obronie (przechwyty i wybicia piłek) wniósł J.R. Smith.

Kluczowa akcja: Alley-oop party Raymonda Feltona, które urządził wspólnie z Chandlerem (dwukrotnie) i Anthonym.
Najlepszy zawodnik: Raymond Felton

2 KWARTA 55:57 (30:34)

Nowojorczycy rozpoczeli drugą część spotkania w bardzo niezdarnym stylu- wiele nieprzemyślanych podań, dużo strat i niedbałych zagrań. Do tego wszystkiego pudłował Novak, a O.J. Mayo trafial wszystko. Na szczęście dla Knicks były zawodnik Grizzlies złapał trzeci faul i musiał usiąść na ławce- znakomita współpraca Chandlera i Smitha na wymuszeniu tego faulu. O ile Melo nie miał problemów z ogrywaniem Crowdera w ataku to odwrotnie sprawy przedstawiały się z grą przeciwko Danthay'owi Jonesowi, który swoją obroną doprowadził Anthony'ego do frustracji (faul techniczny). Smith 3-punktowym buzzer-beaterem zmniejszył przewagę Mavs do 2 punktów.  

Kluczowa akcja: Po spudłowanym rzucie za 3 punkty piłkę zbiera Ronnie Brewer i dobija będąc jednocześnie faulowanym (nie myli się z linii rzutów osobistych). Chwilę później Felton napędza atak Knicks, podaje do Kidda, który znajduje wolnego Melo, a ten trafia za 3 punkty jednocześnie wyrównuje wynik 44:44 (Knicks przegrywali chwilę wcześniej już 9 punktami)
Najlepszy zawodnik: Carmelo Anthony

3 KWARTA 84:78 (29:21)

To była kwarta Jasona Kidda, który swoim doświadczeniem i cwaniactwem przyczynił się do wyjścia Knicks na prowadzenie- wymuszał faule po obu stronach parkietu, czytał grę przeciwników, przecinał podania i znajdowal kolegów na czystych pozycjach. Niesamowite 5 minut w jego wykonaniu- wielcy gracze nie potrzebują grać całego meczu (w tym wieku nawet nie powinni ;), aby móc wpływać na wyniki spotkania. Melo grając agresywnie przez cały mecz złapał czwarty faul jeszcze na początku trzeciej kwarty i musiał opuścić parkiet w tej części gry. Mayo, który liderował Mavs w ilości zdobytych punktów i w dobrym stylu rozpoczął drugą połowę, też musiał odpocząć z powodu ilości przewinień, co zdecydowanie ułatwiło zadanie graczom Mike'a Woodsona. Pod nieobecność Melo odpowiedzialność za zdobywanie punktów wziął na siebie J.R. Smith i Nowojorczycy w pewnym momencie prowadzili już 8 punktami. Pierwsze punkty dla Knicks po 10 latach przerwy zdobył Marcus Camby.
 
Kluczowa akcja: Wymuszenie faulu Jasona Kidda w obronie na O.J. Mayo, który musiał usiąść na ławce.
Najlepszy zawodnik: Jason Kidd

4 KWARTA 104:94 (20:16)

Nowojorczycy przypiętowali swoją wygraną znakomitą drużynową grą w obronie- podwajania zmuszające do popełniania strat, rotacja w kryciu, niedopuszczanie do czystych pozycji rzutowych. Dzięki takiej postawie w defensywie mogli pozwolić sobie na spudłowanie 7 z 13 rzutów osobistych i tak wygrać mecz z 10-punktową przewagą. Knicks zmusili Mavs do popełnienia 7 strat. Był to wysiłek całego zespołu i agresywna gra wszystkich zawodników- ładnieś to poukładał panie Woodson! 

Kluczowa akcja: Felton w biegu podaje do Melo, który nie trafia spod kosza, ale na posterunku znajduje się Chandler. Tyson przy zbiórce poprawia rzut Melo efektownym put-backiem i do tego jest faulowany (trafia osobisty).
Najlepszy zawodnik: Tyson Chandler


OCENY ZAWODNIKÓW (1-10):

7,5 Raymond Felton- dał popis swoich uwolniania kolegów podaniami w pierwszej kwarcie, nieustepował w obronie szybkiemu Collisonowi- jego krycie przy jednym ze wznowień z linii bocznej przez Mavs- pierwsza klasa, pomagał wymuszać straty.
 
7,5 Jason Kidd- Mike Woodson oczekuje od niego kilkunastu minut solidnej roboty, z ograniczonym czasem gry staje się o wiele bardziej wydajny i przydatny drużynie, mając zmienników na swoją pozycje może dać z siebie wszystko. Znakomita trzecia kwarta i ten pump-fake.

7,5 Ronnie Brewer- defensywa Bulls może ucierpieć na jego stracie równie bardzo co na odejściu Omara Asika. Dzięki niemu Knicks nie wyglądali tak tragicznie na deskach, zdobywał punkty w kluczowych momentach

8,5 Carmelo Anthony- już nie przetrzymuje piłki w ataku, a staje się dostraczycielem punktów w chwilach trudnych ofensywnie dla zepsołu. Jego gra w obronie nie ogranicza się do bycia jedynie agresywnym, co motywuje dodatkowo kolegów, ale również pomaga im się ustawiać po tej stronie parkietu. Robił wszystko- wczesny kandydat do MVP? Niepotrzebne kłótnie z arbitrem, przy kontrze Mavs, które w rezultacie skończyły się stratą 2 punktów. 

8,5 Tyson Chandler- defensywny mózg operacyjny, mistrz help-defence, jego put-back dunk przesądził o zwycięstwie, znakomita partia w pierwszej kwarcie z Feltonem. Myślę, że Marc Cuban żałuje, ale nigdy się do tego nie przyzna.

5,5 Rasheed Wallace- chyba zbyt wiele Woodson od niego już (albo jeszcze) oczekuje, wpuszczając go do gry tak wcześnie. Walczył na tablicach, ale kilkukrotnie gubił się w obronie. Wydaje mi się, że Kurt Thomas byłby bardziej przydatny w powstrzymywaniu Chrisa Kamana.

8 J.R. Smith- wziął odpowiedzialność za zdobywanie punktów w momencie, w którym tego od niego oczekiwano. Niesamowicie agresywny i przykładający się do obrony. Dziękujemy ci trenerze Woodson za transformację tego zawodnika! Wczesny kandydat do Sixth Man Of The Year?

5 Steve Novak- ofensywnie zawalił drugą kwartę zespołu- nigdy wcześniej jego rzut nie wydawał się na tyle płaski, kolejne off-the-dribble, tym razem w biegu, ale nie odważył się na wejście w pole 3 sekund. Coraz lepiej rotuje w obronie. 

5 Pablo Prigioni- zaskakująco bez pomysłu w ataku, Mavs chcieli go zmusić do oddawania rzutów, ale te najwidoczniej mu nie leżą.

5 Marcus Camby- zadebiutował i to chyba na tyle, miejmy nadzieje, że w przyszłości będzie się bardziej przydatny

Player of the Game: Tyson Chandler




8 komentarzy:

  1. One, two, threee! Melo!!!
    Tak jak mówią, to obroną wygrywamy 12-4 w stealsach i 9-20 w TO. Szok, tylko gdzie Mike wciśnie w to wszystko Amare, bo o Imana jestem spokojny (pisze o defensywie). Chyba najlepszym rozwiązaniem by było to, aby Amare więcej grał z JR i Marcusem, niż z Melo w S5.

    OdpowiedzUsuń
  2. To może być "mega" mocna ławka ze Statem np grały po 20 min i też by było. Poczekamy zobaczymy. Jeśli nawet Stat zacznie znowu grać w s5 to jeśli tym razem to nie zaskoczy to jestem pewien że Woo przesunie go do drugiego garnituru, ale coś czuję że od razu to zrobi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mysle ze Stat wchodzacy z lawki to dobre rozwiazanie.Trzeba wierzyc ze Woodson to solidnie pouklada.Tymczasem mamy 4-0 a bedzie 5-0!

    OdpowiedzUsuń
  4. A możemy chcieć handlować Stat`em?

    OdpowiedzUsuń
  5. Stat ma taki kontrakt że nie da się chyba nic z tym zrobić :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Joe Johnson też ma i się udało, wiara czyni cuda :D Ja bym widział Tyrusa Thomasa z Bobcats, dobry obrońca i swoje by dorzucił. A amnestia wchodzi w gre?

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie bo wykorzystana została na Billupsie, Knicks jak drugi najbogatszy zespół mogą sobie pozwolić na wchodzenie Stata z ławki, aczkolwiek tego nie zrobią. Stat będzie wychodzi w s5 jak nie będzie szło to na ławę i koniec, będzie grał jak najmniej z Melo moim zdaniem a dużo z Kidem i Feltonem. Będą picki, dunki etc zobaczycie !!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Martwimy się jak Stat się zaprezentuje, a trzeba dodać że wreszcie mamy rozgrywających przez duże R, myślę że Amare spędzi kilka minut na 5tce u boku Melo. Przecież przy RF Stat miał dobry sezon, a jest jeszcze Kidd. Jakby to grało tak jakby każdy sobie życzył to można by realnie myśleć o miśku w tym roku.

    OdpowiedzUsuń